Nie jesteście cwaniakami. Nie jesteście hakerami. Jesteście nikim.
Brudne łapska, Monclery z OLX-a, IQ niższe niż u tostera. Wasz życiowy cel to ukraść dzieciakowi 20 zł na hot-doga. Gratuluję — wasza matka płakała, gdy was rodziła, ale nie wiedziała, że to będzie wasz szczyt.
Oszustwo to nie spryt — to oznaka porażki, słabości, zera własnej wartości. Jesteście takimi odpadami społecznymi, że nawet system nie chce was łapać — bo szkoda serwera na logi z waszym IP.
Wysyłacie „daj Blika”, bo was nikt nie kocha. Jesteście niewidzialni dla świata, ale teraz staliście się widoczni – każdy wasz ruch zapisany, każde kliknięcie śledzone. Na bocie był logger. Dane wysłane do CERT Polska.
I to dopiero początek. Wrócę. Pod innym pseudonimem. Pod inną maską. I wtedy was wszystkich wyjebie, jednego po drugim. Bez litości. Bez ostrzeżenia. Z precyzją, której nie zrozumiecie.
Róbcie rachunek sumienia. Jeśli w ogóle zostało wam jeszcze coś, co można nazwać sumieniem.